No i nie wyszło tak jak zakładałam. Moja sesja zdjęciowa koło Louvru skończyła się pełną relaksacją i drzemką na słońcu. Mimo wszystko zrobiłam kilka zdjęć, które bardziej są wakacyjne niż cokolwiek innego.
Z nowości paryskich to zapisałam się na wybory parlamentarne i czekam teraz na list z ambasady :) Oczywiście będę głosować na kobiety!