Przed wczoraj caly dzień świeciło słońce. To drugi raz od czasu kiedy jestem w Limie, czyli ponad miesiac. Ten ewenement zawdzięczamy trzęsieniu, które zawsze powoduje zmianę pogody. Niestety, również ocean zachowuje się dziwnie i surfowanie odpada. Musieliśmy odlozyc deski i zadowolić się plaza i samochodowa przejażdżka. Lima wyglada o wiele lepiej z odrobina słoñca. W lato wyobrażam sobie, ze odór spalin i śmieci, kurzu musi być mocniejszy niż teraz.
W cyrku najbardziej zachwyciły mnie dziewczyny chodzace po linie! Piękne, piękne to wszystko. I wiecie, co? Cala sale pełna, choć spektakle odbywaja się codziennie i to w kilku cyrkach w mieście. Fajna alternatywa dla kina.