Geoblog.pl    rickarambo    Podróże    LIMA'nowska, czyli podroz do Perú    domek na plazy
Zwiń mapę
2011
15
sie

domek na plazy

 
Peru
Peru, Bujama
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14842 km
 
Moj dobry kolega Rodrigo, ktory mieszkal w Paris ale jakis czas temu wrocil do Limy zaproponowal wyjazd do domku na plazy. Yeah! Oczywiscie! Uwielbiam morze i kazda okazje wykorzystam by sie do niego zblizyc!! Jechalismy w czworke Rodrigo, Cleia (to byla jej impreza urodzinowa i jej koncert jazzowy), Alberto i ja. Zorganizowalismy sie tak, ze w sobote po poludniu wyjezdzamy, jednak - tutejszym zwyczajem wszystko sie wydluzylo, mimo, ze bardzo sie staralismy! Szybkie zakupy, wydostanie sie w miasta - wszystko to zabralo nam cenne minuty i zaczelo sie sciemniac. Tutaj zawsze zapada zmrok kolo godziny 19! Obojetnie w jakiej porze roku!! Potem pomylilismy drogi i zamiast autostrada jechalismy mala drozka. Swiatla w garbusie sa raczej marne i nie zauwazylismy progu zwalniajacego i pofrunelismy w powietrze!!! Niewiarygodne! Poboczna droga, absolutnie nie ma nic wokol i taka niespodzianka! Zaden znak, pasek bialej farby, absolutnie nic nas nie ostrzeglo przed przeszkoda! Wystraszylismy sie nie malo, ale cale szczescie z autem nic sie nie stalo, zadnego uszczerbku. Dzis gdy wracalismy (juz autostrada), widzialam, ze ta polna droga prowadzi to tekturoych domkow. Bylismy o kilka metrow od nielegalnych dzielnic. Byloby nieciekawie, gdybysmy utkneli tam z zepsutym autem.

Dojechalismy dwie godziny pozniej do zamknietego i pilnowanego osiedla przy plazy. Oczywiscie w mroku nic nie widzialam, caly krajobraz odkryje dopiero rano ;). Dom ogromny, przygotowany na zjazdy rodzinne! Lozka pietrowe, ogromna kuchnia i taras, kilka lazienek! A nas tylko czworka...
Taras z widokiem na ocean, swiatelka odleglego miasteczka. Zapalamy grill i gotujemy. Do kolacji wino, a potem wygrzebana z szafy wodka.

Rano spacer po plazy, po osiedlu. Malutkie domki i szare gory z piasku, to ciagle pustynny krajobraz przecinany czarnymi skalami. Podgladalam surferow i wijace sie fale. Biegalam po "zimnym" basenie, zamknietym na czas zimy, jak wszystkie atrakcje miasteczka, ktore teraz jest wymarle. Zostali jedynie watchmani, ktorzy nudza sie niemozliwie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 62 wpisy62 43 komentarze43 436 zdjęć436 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.09.2011 - 16.11.2011
 
 
25.05.2011 - 18.09.2011