Festiwal taneczny w Bytomiu. Przypomina mi się jak jeździłam na niego z Agatą i jakimś cudem zawsze łapałyśmy ostatni tramwaj! W tym roku bilety wygrane w ultramarynie podarowałam siostrze. Świetna grupa z Węgier tańczyła dla nas na sznurach. Żałowałam, że nie mogłam zorganizować takiego spektaklu na wieczór panieński właśnie Agaty.Musiały jej wystarczyć dmuchane sumo!