Dziś obroniłam się i zostałam panią magister! Można gratulować, ale lepiej cieszyć się ze mną! :) Tak jak sobie postanowiłam, zakończenie studiów jest moim "biletem" na transatlantyk! Mogę jechać odprężona, z zakończonymi sprawami w Polsce i szczęśliwsza, że się udało wszystko dograć!
W czasie mojego egzaminu rozpadał sie deszcz i padał tak cały czas. Z rynku przegonił nas zimny wiatr, który odebrał nam wszelką ochotę na clubbing. Czyli tak objawia się ta mądrość, boję się zmarznąć!?!