Geoblog.pl    rickarambo    Podróże    LIMA'nowska, czyli podroz do Perú    ciagle chora
Zwiń mapę
2011
25
lip

ciagle chora

 
Peru
Peru, Lima
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13469 km
 
Choroba nadal mnie trzyma i dzis ominelo mnie sniadanie z tamales czyli mieszanki kukrydzy z miesem z kurczaka i zawinietej w lisc palmowy. Zamiast tego zjadlam jogurt, jak wszystko tutaj byl dwa razy slodszy niz te np. w Polsce.
Rano zrobilismy sobie krotka przebierzke w parku ale skonczylo sie to moim kryzysem i tabletka przeciw grypie i dalszym lezeniem w lozku. Na moje nieszczescie Pani od pomaranczy nie pracuje w weekend, wiec nie moge sie pocieszyc pozadna szklanka swiezego soku!!!

We wtorek lecimy do Cusco i Machu Picchu na piec dni. Podobno istnieja magiczne tabletki na zniwelowanie choroby wysokosciowej! I koniecznie musze poczuc sie lepiej z zoladkiem by sprobowac swinki morskiej!!
Rozgladamy sie tez za wycieczka na polnoc do Mancory by posurfowac i na poludnie do Ica by sprobowac sandbord. :)
Suuper!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
ew
ew - 2011-07-25 18:00
Nareszcie! Ja mam nową koleżankę, która była pół roku w Peru i ani razu nie spróbowała świnki! Ale to takie fajne, czytam Twojego bloga i słucham opowieści Danieli, czuje ze niedługa sama tam pojade ;)))
 
Margherita
Margherita - 2011-07-26 12:35
Martita, zostaw lepiej te świneczki w spokoju...ja Ci mówię... przecież takie ładne futeerko!
 
rickarambo
rickarambo - 2011-07-31 20:07
Swinke zjem na pewno tylko musze wyzdrowiec!
 
 
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 62 wpisy62 43 komentarze43 436 zdjęć436 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.09.2011 - 16.11.2011
 
 
25.05.2011 - 18.09.2011